8 sierpnia – 14 sierpnia
10 sierpnia 1931 r. I to jest zaiste pytanie bodaj najważniejsze w życiu, a szczególnie dla mnie, który do ostatniej chwili wahałem się, czy zdecydować się wstąpić do Seminarium Duchownego, czy nie. Ile to...
10 sierpnia 1931 r. I to jest zaiste pytanie bodaj najważniejsze w życiu, a szczególnie dla mnie, który do ostatniej chwili wahałem się, czy zdecydować się wstąpić do Seminarium Duchownego, czy nie. Ile to...
9 sierpnia 1941 r. Ja czuję się dobrze i zdrowo. Tego życzę przede wszystkim Tobie, kochany Tatusiu, na Twoje imieniny. Niech dobry Bóg nadal błogosławi przyszłe lata Twojego życia i obdarza pokojem i i...
23 lipca 1944 r. Kochany ojcze, wprawdzie jeszcze jeden miesiąc oddziela nas od Twych imienin. Ale dla mnie byłaby to myśl nie do zniesienia, jeśliby w tym tak drogim dla nas dniu tylko moje...
13 lipca 1941 r. [Kochana matko,][…] O wielkim darze mego istnienia, które spędziłem pod Twoją troskliwą opieką. Muszę wspomnieć te dni, kiedy uczyłaś mnie modlić się do Boga, w dziecięcych i tak prostych słowach;...
13 lipca 1941 r. Kochana matko, zbliżają się Twoje imieniny, dzień w którym wszyscy szczególnie pamiętamy o Tobie, by wyrazić Ci swoje uczucie wdzięczności i miłości. Niedawno przeczytałem pewien wierszyk na „Dzień Matki” i...
4 lipca 1943 r. [Kochana Steniu] […] Prawie w tym samym wieku co Ty (1935) złożyłem po raz pierwszy mą wizytę morzu. Pierwszy raz, kiedy morze robi chyba najpotężniejsze wrażenie. Była już późna jesień....
4 lipca 1943 r. Kochana Steniu Ten spokój w Wudzynie i pachnące piękno lasu. O, znam bardzo dobrze moc tej czarującej potęgi naszych lasów i niekończąca się, nienasyconą tęsknotę za nimi. Potrzebuję tylko zamknąć...
18 czerwca 1943 r. Drogi Tatusiu, z dużą radością i głębokim szacunkiem przeczytałem Twoje słowa, które napisała mi Twoja, nieco drżąca od pełnej trudu pracy i cierpienia ręka. Ręka, która dawniej pełna męskiej siły...
19 czerwca 1935 r. Postępować tak w życiu, jak mi nakazuje myśl i sumienie. Daj mi Twą łaskę. Ja z nią współdziałać będę i po harcersku wydobyć się chcę z tego upadku duchowego. Daj...
19 czerwca 1935 r. Ale w najgłębszej pokorze klękam dziś przed Tobą Boże. Odczuwam w całej pełni nicość i ułomność moją. Zwracam się do Ciebie, któryś mnie takim stworzył i który mnie prowadzisz. Boże...
Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.