ZAMBIA. MPUNDE. Kaplica Błogosławionego Stefana Wincentego Frelichowskiego

Zambia

Szczęść Boże

W kazaniu podczas Dni Misyjnych w 1938 roku w Toruniu błogosławiony S.W. Frelichowski powiedział:

Życie Boże przyszło do nas Polaków przez misjonarzy po to, abyśmy my sami znowu dalej przekazali to życie ludom, co go jeszcze nie mają. Mamy pomagać, by Bóg zamieszkał we wszystkich duszach.

Zawsze pamiętam te słowa Błogosławionego gdy spoglądam na Jego portret w mojej kaplicy czy w pokoju w Mpunde w Zambii. On jest orędownikiem i patronem mojego misyjnego posługiwania. Próbuję być jak on „Radosnym, Panie, boś mi żyć dozwolił…” w Zambii, wśród ludzi znękanych biedą i ubóstwem ale pogodnych i głęboko radosnych i spragnionych Życia Bożego.

W Mpunde też miałem szczęście mieszkać i uczyć się misjonowania od śp. Ks. Kardynała Adam Kozłowieckiego, który w czasie wojny trafił do obozu w Dachau i tam spotkał błogosławionego ks. Frelichowskiego. Tak opowiadał o nim:

Nigdy z nim nie rozmawiałem, ale Go obserwowałem. Wzór Kapłana, promieniowało od Niego stałe zjednoczenie z Bogiem. Naprawdę trudno mi wyrazić jak głębokie na mnie wywarł wrażenie sam Jego widok. Całą swoją osobą dawał świadectwo Chrystusowi.

Kult błogosławionego Wicka dotarł do Zambii w 2008 roku za przyczyną harcerzy ZHR, gdy pobudowaliśmy kaplicę w buszu we wiosce Munga pod Jego wezwaniem. Z pomocą Nuncjusza Apostolskiego w Zambii otrzymaliśmy błogosławieństwo papieża Benedykta XVI dla wszystkich modlących się za wstawiennictwem błogosławionego Frelichowskiego.

Przed przyjazdem do Zambii w 2001 roku byłem czynnym instruktorem i kapelanem ZHR w stopniu podharcmistrza. To harcerstwo i kapłaństwo sprawiły, że ten Błogosławiony jest mi szczególnie bliski i dziękuję Bogu, że i moi ludzie w Mpunde mogli Go poznać. Każdego dnia w modlitwie proszę Jego słowami „Boże, chcę być naprawdę kapłanem” i misjonarzem!

z modlitwą
x. Adam Pergół
Mpunde Mission
P.O. Box 80858
Kabwe Zambia, Africa